20 paź 2007

Nowoczesna kobieta jest ZEN.

Nowoczesna kobieta jest Zen, niezależnie od tego, co ten termin oznacza. Istnieją rzeczy i sytuacje, które jej po prostu nie wypadają. Tak na przykład nie wypada nowoczesnej kobiecie nie chodzić na fitness, nie depilować nóg, nosić beret czy posiadać naturalny kolor włosów. Powinna też orientować się we wschodnich tajnikach medytacji, urządzeniu mieszkania, trendach mody i ciekawostkach nowoczesnej kosmetologii. Kolejną cechą jest deklaracja olbrzymiej niechęci do gotowania oraz posiadania potomstwa. Współczesne posiadaczki chromosomów XX afiszują się zatem znajomością kuchni orientalnej ale polskie pierogi czy schabowy wywołują u nich gęsią skórkę lub inną reakcję alergiczną. Znają się na wyszukanych potrawach ale same we własnym domu poprzestają na grzankach z nowoczesnego tostera firmy zachodniej.
Pogarda do gotowania jest też związana z odwiecznym liczeniem kalorii i uważaniem na linię. Oj tak, zdecydowanie nowoczesna kobieta jest wiecznie głodna. Je z poczuciem winy, więc stara się tej czynności poświęcać jak najmniej czasu. Zamiast rozkoszowania się czymś pysznym (i niestety wybitnie kalorycznym), woli opowiadać koleżankom o swej awersji do gotować oraz jakim marnotrawieniem czasu jest przygotowanie przysłowiowej pomidorówki ze śmietaną.
Ja sama zaś chyba nie należę do grona nowoczesnych kobiet. Uwielbiam pichcić i jeść potrawy domowej roboty. Rozumiem jednak rezygnację wynikającą z rutynowego siedzenia przy garach i niekończącej się opowieści gotuj-zmywaj. Nic tak nie zabija pasji jak przymus jej codziennego wykonywania. Mimo wszystko lubię poświęcić trochę czasu na domowe jedzonko efektem czego Mężulek powie miłe słowo o mojej kuchni a ja sama zjem coś smacznego np pierogi ze śliwkami.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

o kurczę no to nie jesteśmy nowoczesne, co?
a kij z tym...

Gabi pisze...

Chyba nie jesteśmy. Choć Ty ponoć się głośno odgrażasz, że nie lubisz gotować i dogryzasz Lisowi Witalisowi - znanemu szowiniście.

adam pisze...

Stanowczo przesadzasz. Dużo jest kobiet gotujących i lubiących itd.

Gabi pisze...

Mowa była o "nowoczesnych kobietach" z przymrużeniem oka. A przesadzać lubię, patrz wstęp do bloga:)