7 kwi 2013

Kto to jest?

-Zgadnijcie kto to jest? Zapytałam latorośle pokazując zdjęcie.
-To ja! Odparł Dzidek.
-Data się nie zgadza. To zdjęcie zostało zrobione w tym tygodniu.
-Dzidziuś! Zakomenderował bez namysłu Dzidek z dumą w głosie jako ten wtajemniczony, ten (w przeciwieństwie do młodszego brata) wiedzący "skąd się dzieci biorą".
-Dzidziuś, dzidziuś... Dzidziuś? powtarzał echem Mateo.
Wtedy to pojawiła się dorosła refleksja na twarzy Dzidka.
-O nie! Kolejny maluch, który będzie mi zabierał zabawki, burzył moje konstrukcje z Lego i przeszkadzał....O nie, nie. 
-Dzidziuś, dzidziuś... Dzidziuś?- Mateo kręcił młynki.
-Obiecuję Ci-odparłam ze spokojem- że ten dzidziuś nie będzie mieszkał w twoim pokoju.
-To co innego.-Udobruchał się częściowo nasz najstarszy syn.

Otóż tak! Za kilka miesięcy odwiedzi nas bocian, ku radości starszych, mieszanych uczuciach średnich i całkowitej abstrakcji prezentowanej przez najmłodszych de Silvów.