15 lis 2007

Czy to już zima?

W Jurze spadł śnieg i upiększył nam widoki przez domem. Teraz, przy dobrej widoczności, mamy po jednej stronie ośnieżone Alpy a po drugiej białą Jurę. Ślicznie jest.
Mężulek zadowolony z 60 cm warstwy śniegu w Jurze już planuje narciarstwo biegowe na weekand i wspólne sanki z Dzidkiem. Dzidek jednak zapowiedział, że sam będzie jeździł na sankach, bo przecież dla chłopca w jego wieku (2 lata 3 miesiące) wstydem jest wożenie się ze "zgrzybiałym ojcem".
Zaś u nas w dolinie jeszcze panują temperatury dodatnie i jesień, choć poranne przymrozki pozbawiły drzew liści.
Osobiście bardzo mi odpowiada ten pewien dystans od zimy. Widać ją w krajobrazie, jak chcemy możemy się wybrać w góry na sanki czy lepienie bałwana (ok godziny jazdy samochodem), jednak nie mam bezpośredniego kontaktu z chłodem i mrozem. Dla mnie -zmarzlaka to optymalne rozwiązanie; taka zima bez zimy.

1 komentarz:

adam pisze...

A u nas zimy jeszcze nie ma, ale byłoby to odkrywcze , gdyby list był papierowy i szedł 3 tygodnie. W obecnej sytuacji dobrze wiecie jaka pogoda w Polsce. Za to jest paskudnie. Okolice zera to jest ta pogoda, kiedy wilgotność bezkarnie zbliża się do 100%, więc powietrze przewodzi jak szalone. Myślę o klimacie w swoim kraju, jako o klimacie właściwym dla Europy północnej - wtedy 1 na plusie, pochmurnie, mgliście i ciemno nabiera pewnej egzotyki i łatwiej to znieść.