18 lis 2007

Martwa natura.

Mistrz Dzidek popełnił kolejne dzieło. Na tapetę poszła martwa natura. Mama (czyli ja) rysowała z boku owoce a Dzidek "przenosił" je w większej skali. Dla osób nie zaznajomionych z nowoczesną sztuką tłumaczę, że jabłko jest czerwone, banan żółty, mandarynka pomarańczowa a winogrona fioletowe.

3 komentarze:

owieczek77 pisze...

Cudne, cudne. No widzę talent się rozwija w całej rozciągłości. I Mama przy okazji szkoli swoj warsztat. Ale założę się że kolejność była odwrotna - Mistrzu Miś malował a Mama (co prawda niezbyt udolnie powiedzmy sobie szczerze) "papugowała". Pozdrowienia dla Mistrza!

owieczek77 pisze...

a ta Aga to jestem oczywiście ja - owieczek77. Nie wiem czemu ostatnio tak się za mnie podpisuje komputer...

Gabi pisze...

Po pierwsze niezależnie od podpisu i tak zostaniesz rozpoznana przez naszych szpiegów z krainy deszczowców.
Po drugie proszę nie zdradzać tajników powstawania kolejnych dzieł:)