25 mar 2009

O wojakach "nad odrą".

Dziś króciutka informacja w nawiązaniu do "Szczepić, nie szczepić...".
W związku z rozszerzaniem się epidemii odry w Szwajcarii oraz zdobywaniem przez wirusa kolejnych okowów tubylczej ludności, w zeszłym tygodniu władze wojskowe postanowiły udzielić obowiązkowej przepustki na kilka dni wszystkim żołnierzom poborowych. Zaiste, odra przymierza się do zajęcia szturmem niszy (termin biologiczny, którego użycia nie mogłam sobie darować) szwajcarskiego systemu obrony, przed którym wojacy ratują się, jak widać, ucieczką. Nic innego dzielnym żołnierzom nie zostaje, muszą nawiać do "mamusi". Armia Szwajcarska stosuje zatem manewry niczym ubogie kraje afrykańskie, mimo posiadania najznamienitszej służby zdrowia i technologii, o której inni mogą jedynie pomarzyć. Dlaczego? Gdyż od wielu lat rodzice nie szczepili dzieci przeciw chorobom zakaźnym, co odbija się obecnie wywołując co roku poważne epidemie z ofiarami śmiertelnymi.
Wot kulturnyj narod!
Kochani, szczepmy dzieci! Uczmy się na cudzych błędach, zanim staną się naszymi własnymi.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Popieram