11 lis 2008

Mail.

Z samego rana, jeszcze przed poranną kawą wysmarowałam maila do de Silvy.

"Najukochańszy małżonku mój!
Czy byłbyś tak uprzejmy i mimo że nie dostarczyłam Ci obiadku dziś do pracy, mógłbyś mi napisać namiary do Agnieszki W? Wiem, że już wielokrotnie, na różne sposoby dawałeś mi numer jej telefonu (a w zasadzie telefonów) lecz w pomroczności mej jasnej oraz z innych przyczyn tkwiących u fundamentów mej złożonej osobowości, utraciłam te dane.

Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.

Kochająca aczkolwiek roztargniona żoneczka

PS. Nota bene Twój jak i mój syn też nie dostał nic do przedszkola, bo przez pomyłkę zabrałam jego drugie śniadanie do domu. Chyba muszę coś wymyślić, opracować sposób na zapominalstwo. Ponoć elektrowstrząsy przynoszą dobre efekty.
"


Całe szczęście, że panie w przedszkolu mają zawsze małe co-nie-co dla dzieci pozbawionych drugiego śniadania.

1 gram francuszczyzny
goûté- przekąska/ drugie śniadanie

Brak komentarzy: