Śpiąca królewna jak zwykle spała. Rycerz przyjechał by ją uratować na swej machinie oblężniczej (a nie jak w tanich romansach na białym koniu). Pocałował królewnę, która się natychmiast się ocknęła i powiedziała:
-Witaj Rycerzu, czy to ty mnie obudziłeś?
-Tak ja. A teraz cię rozwolnię.
-O dlaczego, mój Rycerzu ?
-Bo jesteś w klatce, więc cię rozkluczę i rozwolnię?
-Uwolnię.-Podpowiada giermek, o którym do tej pory nie było mowy w bajce.
-Tak, tak uwolnię.-Odrzekł Rycerz z wielkim zapałem.
-Dobrze, co będziemy później robić?-Zapytała Królewna.
-Będziemy się bawić.-Rycerz nie dał zbić się z tropu.
-I pewnie chcesz się ze mną ożenić?
-Tak.
-A co będę robić jako twoja żona?-Królewna wiedziona doświadczeniem chciała się dowiedzieć zanim wpakuje się w ewentualny toksyczny związek lub inną dziwną sytuacje.
Rycerz wymienił: robienie kakałka, spanie, karmienie dzidziusia, prowadzenie i mycie machiny oblężniczej.
-Podoba mi się zakres obowiązków. Zgoda!-Odparła Królewna ku wielkiej radości Rycerza.
Wystąpili
Dzidek jako Rycerz
Młoda Matka jako Królewna
de Silva w roli Giermka
26 maj 2009
Bajka na dzień dobry.
Autor: Gabi o 10:18
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Talent się rozwija
Tak tylko spytam dla pewności... czy mój komentarz usunęłaś czy też ja przez nieuwagę go nie opublikowałam..?
Już jestem, wróciłam i mogę odpisywać. Nie skasowałam Twojego komentarza.
pozdrawiam
ta tez myslalam :)
Prześlij komentarz