Pokonać własne słabości-idea, która przyświecała ludzkości od wieków, czy nawet tysięcy lat.
Zmagania człowieka z własnymi ograniczeniami, przybierały różne formy: posty, biczowania, czy sport. Za główny punkt obierano pokonanie ciała, które w przeciwieństwie do "ochoczego ducha" jest słabe. Ciało się męczy, potrzebuje wypoczynku, jedzenia, przez co znacznie ogranicza nasz styl życia. Ile moglibyśmy dokonać, gdyby udało się zrezygnować ze snu, czy posiłków? Nic dziwnego, że na przestrzeni historii podejmowano zmagania, by siłą woli, pokonać wątłe ciało, nade wszystko zaś potrzeby fizjologiczne.
Dzidek wszedł w ten etap rozwoju, gdy potrzeby jego cielesnej powłoki kolidują z ochoczym duchem i znacznie ograniczają czas wolny, który można by było spożytkować na zabawę. Muszę przyznać, że niekiedy nasz syn prezentuje znacznie większą przewagę psyche nad fizjologią niż my- dorośli. Dzidek wolałby nie jeść, nie pić, nie wydalać, zaś nade wszystko nie spać. Jak można tracić godziny na leżenie w łóżku, gdy cały świat czeka na odkrycie? Ciało, dodajmy wątłe, naszej pociechy nie daje jednak za wygraną i raz po raz demonstruje swoją obecność, często w najmniej pożądanych momentach.
Dzidek niechętnie pogodził się z potrzebą jedzenia, przekonuje się też do konieczności snu, choć nadal wywołuje ona u niego silny opór wewnętrzny i wiele rozterek. Wobec pozostałych reakcji fizjologicznych zaś, stosuje politykę ignorowania, czasem negacji.
Tak oto nasz syn unika chodzenia do toalety. Ciało jednak domaga się ulżenia przepełnionemu pęcherzowi. Dzidek nie przerywa zabawy i przestępując z nogi na nogę wykonuje słynny gest Michaela Jacksona, który onegdaj wywoływał zgorszenie wśród matek jego nastoletnich fanek.
-Dzidku idź zrobić siusiu.-Apeluję do syna.
-Ale mi się nie chcę.-Odpowiada nasz "duch ochoczy".
-Oj, chce ci się. Zobacz, przestępujesz z nogi na nogę.
-Nie. Ja...ja się tak gimnastykuję.
Po chwili pęcherz wygrał z psyche, a dowód zwycięstwa musiałabym uprać, gdyby nie akt kapitulacji Dzidka z szybką ucieczką do toalety .
14 kwi 2009
Zmagania ducha z ciałem.
Autor: Gabi o 09:15
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Chce iść na pielgrzymkę do Santiago de Compostela. To mówi Duch, Ciało jednak daje sobie 3-4 lat na przygotowania.
Nasi przyjaciele wybrali się tam w podróż poślubną. Szli cały miesiąc miodowy.
Prześlij komentarz