24 sie 2009

Rok szkolny czas zacząć!

Nareszcie skończyły się wakacje! Jak dobrze, że w Genewie rok szkolny zaczyna się wcześniej! Oznacza to wiele zmian w naszej komórce społecznej zwanej kolokwialnie rodziną; nareszcie będę miała więcej czasu dla siebie, nadrobię (mam nadzieję) blogowe zaległości, a przede wszystkim Dzidek pójdzie do szkoły.

Zatem dziś nasz pierworodny wszedł w trybiki Genewskiego systemu oświaty. W związku z tym krokiem dostawaliśmy od kilku miesięcy listy od władz z informacjami jak ma Dzidek kroczyć (tzn obowiązkowo, w jakie dni, w jakich godzinach, do której szkoły), zapoznawano nas też z zasadami obowiązującymi w Genewie.
Szkolnictwo, jak wszystko z resztą w Szwajcarii, zależy od kantonu. Różnice są aż tak duże, że niektóre dyplomy trzeba poddać weryfikacji zmieniając miasto zamieszkania. Tak, tak jeśli ktoś ukończył szkołę pielęgniarską w Lozannie nie może podjąć pracy w Genewie czy Zurychu bez weryfikacji dyplomu.
Każdy kanton ma swoje przepisy w dziedzinie szkolnictwa, a różnice są między nimi bardzo duże; dotyczą programu, wieku obowiązkowej skolaryzacji o języku nie wspominając. Jednak już za dwa lata, jak zapewniają nas władze nie kryjąc rozpierającej ich dumy, mury runą, gdyż w części francuskojęzycznej Szwajcarii zacznie obowiązywać ten sam system, a dzieci z Lozanny i położonej o 60 km na południowy zachód od niej Genewy będą uczyły się tak samo oraz tego samego.

A jak wygląda obecnie edukacja publiczna w naszym kantonie?
Obowiązek szkolny obejmuje dzieci od 4 roku życia do 14. O tym, że przez owe 10 lat nauki nie stawia się stopni i że nie istnieje możliwość powtarzania roku, już kiedyś wspominałam, jak i o jednym z najwyższych wskaźników wtórego analfabetyzmu w krajach zachodnich, zatem zaoszczędzę czytelnikom mych złośliwych komentarzy. Zajęcia są prowadzone od godziny 8 do 11.30 po czym od 13.30 do 16 i jedynie cztery dni w tygodniu (w środy szkoły są zamknięte). Świetlicy nie ma. Właśnie dlatego wiele matek zapowiadało mi, że posłanie dziecka do szkoły będzie najbardziej pracowitym i wymagającym logistycznej łamigłówki okresem w wychowaniu latorośli. Na szczęście istnieje GIAP, czyli organizacja, która para się wydawaniem posiłków w przerwie obiadowej (między 11.30 a 13.30) oraz zajęciami pozalekcyjnymi. Niemniej jednak problem wolnych śród pozostaje, gdy rodzice pracują.

Na końcu zaś podam informacje najistotniejsze, to jest jak Dzidkowi minął pierwszy dzień w szkole. Syn nasz plątał się nieco w zeznaniach, jednak udało nam się ustalić, że się bawił, był na dworze, zjadł drugie śniadania (choć zagadka co się stało z jego kompotem nie została rozwiązana). Wychowawcą jest pan o imieniu Didier, który prawdopodobnie pracuje też dla GIAP i odprowadza dzieci na obiady do kantyny mieszczącej się kilkaset metrów od szkoły Dzidka. Gdy nasz syn snuł opowieści o obiedzie, po których nie wiemy ani czy go zjadł, ani co nań mu podano, przypomniałam sobie osobiste relacje z pierwszych dni w szkole oraz moją mamę pełną ciekawości. Pamiętam, że gdy nas pytała (bo chodziłam do jednej klasy z bratem) o obiad, zawsze odpowiadaliśmy, że była zupa jarzynowa, bo przecież co dzień w talerzu pływały szczątki marchewki, pietruszki i innego zielska. Zdałam sobie też sprawę, że Dzidek wkroczył w pewien okres dorosłości, gdy ktoś inny wpływa również na jego wychowanie, zaś przede wszystkim od tej pory moje dziecko będzie miało sekrety i część jego życia będzie rozłączna z moim.

9 komentarzy:

Pedro Medygral pisze...

Na temat systemu edukacji przychodzi mi jedno słowo, ale publicznie nie będę go pisał.
Nie przypuszczałem, że mieszkańcy Genewy tak bardzo utrudniają sobie życie godzinami lekcyjnymi.Powinni zacząć dążyć do symbiozy pragnień i rzeczywistości wtedy dopiero człowiek czuje, że żyje.
Fajnie ma Dzidek, będzie znał perfect francuski i obiektywnie będzie mógł porównać systemy edukacji, polski i szwajcarski.
Gdyby w szkole rozdawali chrupki byłoby wspaniale.
Obowiązek nauki do 14 roku życia? W Polsce Konstytucja określa ten wiek jako 18 lat.

PS "Wzajemna przyjaźń i zaufanie podstawą prawidłowego funkcjonowania podstawowej komórki społecznej rodziny" Oby tego zaufania i przyjaźni nigdy u de Silvów nie zabrakło. Czego gorąco życzę Pani, Panu de Silvie i małym de Silviątko.

Anonimowy pisze...

hmm, godziny zajęć dzieci w szkole, rzeczywiście bez żadnej relacji z pracą rodziców... a w sumie to wydaje mi się, że mały Dzidek długo poza domem - dla takiego 4latka to nie za długo? Jak odczuwa upływ czasu - Dzidek, nie Mama?:)

muszę zdradzić, że i my odczuwamy podobne emocje, bo zdecydowaliśmy adaptowac naszego 8-miesięcznego Malutka do prywatnego żłobka. A od września docelowo na 6-7 godzin - też się zastanawiam czy dla niego to nie za długo, a przede wszystkim ciekawi jestesmy jego wrażeń - no ale opowiedzieć nam nie opowie...
pozdrawiam
Monika

Gabi pisze...

W kwestii sprostowania.
Rozmawiałam z koleżanką- mamą ośmiolatka i z jej relacji wynikało, że syn dostaje oceny opisowe a jedna koleżankę z jego klasy rodzice przenieśli do szkoły prywatnej, bo sobie nie radziła z programem.

Gabi pisze...

Drogi P, czy jest pan pewien podanego wieku 18 lat? Sadziłam, że obowiązek jest do lat 16.
A co do chrupek- to fajnie by było ;-)

Gabi pisze...

Moniko, relacje Dzidka są dość specyficzne. Szkoła mu się podoba. Ma "dobrego kolegę" o imieniu Noah, z którym "się nie bawi, bo go nie lubi". Na obiad wczoraj było do wyboru "francuskie mięso dla Francuzów i szwajcarskie dla Szwajcarów mówiących po polsku, które się dobrze nadaje na szyny. bo z nich nie spada". ???
Z opowieściami naszego syna już tak jest, że gdy byliśmy gdzieś razem i słuchamy potem jego relacji, to na prawdę wszystko się zgadza. Po prostu czasem pomyli jakieś słowo, coś mu się śmiesznie skojarzy i opowieść wydaje się nieprawdopodobna. Niestety czasem, gdy nie ma relacji z innej ręki nic nie możemy zrozumieć-za mało inteligentni jesteśmy.

Pedro Medygral pisze...

Art. 70.
1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa.

http://beta.prezydent.pl/nasz-kraj/konstytucja-rp/wolnosci-prawa-i-obowiazki-czlowieka-i-obywatela/

Gabi pisze...

Dziękuję. Kiedy powstał ten zapis?

Pedro Medygral pisze...

2 kwietnia 1997r została uchwalona Konstytucja. Natomiast od 17 października weszła w życie, także z tym przepisem. Obecnie tylko w dwóch przypadkach zmieniono konstytucje. 1 Obywatel Polski może być oddany pod jurysdyskcje obcego państwa na poddstawie ENA.2 Osoby skazane prawomocnym wyrokiem z oskarżenia publicznego nie mogą kandydować do Sejmu i Senatu.

Gabi pisze...

Serdecznie dziękuję. Jak Pan widzi ja też się wiele uczę dzięki temu blogowi.