Sytuacja przybrała zaskakujący obrót. Panowie w karetce zostali otoczeni i zaatakowani przez policję. Byłam tym faktem wielce zbulwersowana, zwłaszcza że, jak się okazało po chwili, pojazd służby zdrowia został niecnie wykorzystany przez złodziei. Powoli wszystko ułożyło się w mojej głowie; złodzieje, karetka, pościg, obława policyjna. Struże prawa dysponowali znaczącą przewagą i położenie rabusiów nie przedstawiało się różowo. Wtedy...
-Karetki się mitozują!-
Osłupiałam.
-Raczej robią mitozę, albo jeszcze lepiej przeprowadzają mitozę.-Odparłam po wyjściu ze stuporu.
-Mitozują, mitozują!-Przekonywał mnie Dzidek.
-Nie kochanie, tak się nie mówi.
-Oj mamo, przecież tak na prawdę,to karetki nie mogą mitozować. Policjanci też nie.
-Tak, a co może.
-Limfocyty.-Odparł Dzidek tak jakby, to była "najoczywistsza oczywistość".
18 mar 2010
Co może zrobić karetka?
Autor: Gabi o 02:28
Etykiety: Dzidek powiedział
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
To jakie rozmowy będziecie prowadzić za 10 lat?? ;)))
Jak to jakie? O chirurgii endoprotez biodrowych i skuteczności użycia komórek macierzystych w leczeniu chorób serca ;-)))
Prześlij komentarz