-Zgadnijcie kto to jest? Zapytałam latorośle pokazując zdjęcie.
-To ja! Odparł Dzidek.
-Data się nie zgadza. To zdjęcie zostało zrobione w tym tygodniu.
-Dzidziuś! Zakomenderował bez namysłu Dzidek z dumą w głosie jako ten wtajemniczony, ten (w przeciwieństwie do młodszego brata) wiedzący "skąd się dzieci biorą".
-Dzidziuś, dzidziuś... Dzidziuś? powtarzał echem Mateo.
Wtedy to pojawiła się dorosła refleksja na twarzy Dzidka.
-O nie! Kolejny maluch, który będzie mi zabierał zabawki, burzył moje konstrukcje z Lego i przeszkadzał....O nie, nie.
-Dzidziuś, dzidziuś... Dzidziuś?- Mateo kręcił młynki.
-Obiecuję Ci-odparłam ze spokojem- że ten dzidziuś nie będzie mieszkał w twoim pokoju.
-To co innego.-Udobruchał się częściowo nasz najstarszy syn.
Otóż tak! Za kilka miesięcy odwiedzi nas bocian, ku radości starszych, mieszanych uczuciach średnich i całkowitej abstrakcji prezentowanej przez najmłodszych de Silvów.
7 kwi 2013
Kto to jest?
Autor:
Gabi
o
22:17
Etykiety: ciąża, Dzidek powiedział, dzieci, Mateo powiedział
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
Mam nadzieję, że kolejny wpis powali wszystkich na kolana
Gratuluje! To już czwarty de Silva czy pierwsza de Silva?
Dowiemy sie za kilka miesiecy.
Nadal jest Pani w Szwajcarii? Zwracam się do Pani o poradę. Mam zapalenie nerwu twarzowego, jakie ćwiczenia najlepiej robić?
p
OJ, niemiła przypadłość.
Jestem dostępna dziś tj w środę 22 maja pod warszawskim numerem. Detele przesłałam na nk.
Gratulacje :).
O ja czy to nadal aktualne? trzy de Silviatka?
p
Drogi P, wróciliśmy do Polski i tu w Warszawie urodził się nasz trzeci syn ;-)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz