2 lis 2010

Bajka o kłusowniku.

-Mamo, kto jest największym kłusownikiem?
-Nie wiem. Kto?
-Lucky Luke.
-Jak to? Dlaczego?- Byłam poruszona. Czyżby Dzidek szargał dobre imię jednego z moich ulubionych bohaterów kreskówek?
-Bo on ma konia.
-....- Uniosłam brwi ze zdziwienia.
Dzidek spojrzał na mnie z miną oznaczającą, że znów różnica pokoleń utrudnia nam komunikację.
-Lucky Luke ma konia i na nim kłusuje. O tak: hopsa, hopsa!

3 komentarze:

YoasiaBe pisze...

Można by rzec, iż syn Ci się zagalopował ;-)

Gabi pisze...

ha, ha ha,!;-)))

Kasia Fiołek pisze...

:-))))