30 wrz 2010

Gdy serce rośnie.

Serce rośnie matczyne nie z powodu miopatii, lecz na skutek słów wypowiadanych przez latorośle.

Dzidkowi zebrało się razu pewnego na wyznanie miłości:
-Kocham cię mamusiu, bardzo. I tatusia też kocham...a braciszka...-W tym miejscu głos przybrał tembr wahania.-... tak troszkę też kocham.

Matoe zebrało się na czułości. Przywarł do mnie cieleśnie i wpatrywał jak sroka w gnat.
-Chcesz się przytulić?-Zapytałam.
-Nie!
-Może dać ci buziaczka?
-Nie!
-Tak, to na co masz ochotę
-Kaszee!!!!

3 komentarze:

Tomaszowa pisze...

Po męsku :) Najpierw pełen żołądek, potem karesy! I nie ma zmiłuj się! ;))))

Violiśka pisze...

Hi hi słodkie te Twoje chłopaki! Miód na uszy takie słowa i dobrowolne przytulaski, czasem Łukasz też mi takie "miłości" serwuje ;) buźka!

Gabi pisze...

Bycie mamą dwóch mężczyzn miewa swoje specyficzne strony ;-)